W dniu wypisu ze szpitala byłam osłabiona, ale bardzo szczęśliwa z powodu wyczekiwanego powrotu do domu. Nie mogę powiedzieć, że wyszłam ze szpitala o własnych siłach, ale mój stan był stabilny. Od kilku dni parametry zapalne zaczęły się zmniejszać. Nadal pokonywanie większych odległości sprawiało mi problem. Wszędzie musiałam być podwożona samochodem, a sama poruszałam się bardzo powoli. Następnego dnia po wyjściu ze szpitala miałam umówioną wizytę u reumatologa doktora Jarosława Niebrzydowskiego w Gdyni. Tego dnia miałam trochę zły humor, byłam zdenerwowana, jednak mój mąż stanął na wysokości zadania. Aby rozładować nerwową atmosferę najpierw śpiewał nasze ulubione piosenki na cały głos podczas jazdy samochodem. Później zaczął żartować, że poruszamy się w żółwim tempie, ale w końcu jakoś dotarliśmy do przychodni. Odległość jaką miałam pokonać to dosłownie 50 metrów. Pierwsza wizyta u doktora była dla mnie miłym zaskoczeniem. Dokładny wywiad, badanie palpacyjne wszystkich stawów, a nie tylko tych na które narzekałam najbardziej. Od razu zauważyłam różnicę w tym jak badano mnie w szpitalu na oddziale reumatologicznym. Tam zwracano uwagę tylko na stawy, które najbardziej bolały.
Aranżacja małej kuchni może być nie lada wyzwaniem. Z tego artykułu dowiecie się, jak w prosty sposób optycznie powiększyć małą
Uroczy poranek i bieganie na czczo? Ostatnio miliony ludzi zainteresowały się odmianą joggingu w kontekście walki z nadmiarem tłuszczu. Biegacze
Ciężki dzień w pracy, a może tylko obowiązki domowe? Brakuje energii do codziennego życia? Regeneracja powinna być prosta, przyjemna i
Naleśniki ze szpinakiem jest to pomysł na proste i tanie danie, które można zabrać ze sobą do pracy. Jest to
Które masło jest najzdrowsze i najsmaczniejsze? Chleb z masłem codziennie je niemal każdy z nas, dlatego bardzo ważne jest, by