Leczenie w RZS

W dniu wypisu ze szpitala byłam osłabiona, ale bardzo szczęśliwa z powodu wyczekiwanego powrotu do domu. Nie mogę powiedzieć, że wyszłam ze szpitala o własnych siłach, ale mój stan był stabilny. Od kilku dni parametry zapalne zaczęły się zmniejszać. Nadal pokonywanie większych odległości sprawiało mi problem. Wszędzie musiałam być podwożona samochodem, a sama poruszałam się bardzo powoli. Następnego dnia po wyjściu ze szpitala miałam umówioną wizytę u reumatologa doktora Jarosława Niebrzydowskiego w Gdyni. Tego dnia miałam trochę zły humor, byłam zdenerwowana, jednak mój mąż stanął na wysokości zadania. Aby rozładować nerwową atmosferę najpierw śpiewał nasze ulubione piosenki na cały głos podczas jazdy samochodem. Później zaczął żartować, że poruszamy się w żółwim tempie, ale w końcu jakoś dotarliśmy do przychodni. Odległość jaką miałam pokonać to dosłownie 50 metrów. Pierwsza wizyta u doktora była dla mnie miłym zaskoczeniem. Dokładny wywiad, badanie palpacyjne wszystkich stawów, a nie tylko tych na które narzekałam najbardziej. Od razu zauważyłam różnicę w tym jak badano mnie w szpitalu na oddziale reumatologicznym. Tam zwracano uwagę tylko na stawy, które najbardziej bolały.
Doktor analizując wywiad, badanie, wszystkie dotychczasowe wyniki oraz wypis ze szpitala stwierdził, iż podejrzewa, że jest to Reumatoidalne Zapalenie Stawów. Dostałam jeszcze skierowanie na tomograf stawów krzyżowo- biodrowych, aby potwierdzić diagnozę. Tak jak podejrzewał doktor badanie nie wykazało żadnych zmian. Wizyta trwała dostatecznie długo, abym mogła otrzymać odpowiedź na wszystkie nurtujące mnie pytania czy obawy. Doktor Niebrzydowski ma czas dla pacjentów, nie zauważyłam, aby się spieszył. Po wizycie uspokoiłam się, nabrałam przekonania, że będzie juz tylko lepiej. Co do leczenia to nadal zalecono, abym przyjmowała zastrzyki z Metotreksatu raz w tygodniu w dawce 15 mg. Zdecydowałam się na zastrzyki, ze względu na prawdopodobnie lepszą tolerancję organizmu w porównaniu z tabletkami. Przyjmowałam również steryd Meprelon 4 mg, raz dziennie, lek przeciwzapalny Olfen Uno raz dziennie, Arachinę raz dziennie. Kwas foliowy w dawce 7,5 mg zlecony miałam raz w tygodniu, lecz nie w ten dzień co Metotreksat. Z suplementów zażywałam Vitrum Osteo 2×1.
Kilka dni po wyjściu ze szpitala wypadała nasza druga rocznica ślubu. Oboje nie tak ją sobie wyobrażaliśmy. Nie byłam w stanie wychodzić z domu, aby świętować. Zmuszeni byliśmy zostać w domu. Mąż nie miał siły niczego gotować, w naszej ulubionej restauracji długi czas oczekiwania. Byliśmy strasznie głodni także skończyło się na pizzy z pobliskiej pizzerii. Najważniejsze było to, że jesteśmy razem. Dzisiaj wspominamy tą sytuację z uśmiechem na ustach.